Długo wyczekiwany modelarski Bytom wreszcie doszedł do skutku po pandemicznej niemal trzyletniej przerwie. W tym roku termin został przeniesiony na maj, co dla niektórych modelarzy, przyzwyczajonych do dotychczasowego marcowego terminu mogło być pewnym utrudnieniem. Ale mimo tych zmian i innych trudności XVII Międzynarodowy Festiwal Modelarski w Bytomiu się udał i jak głosiło tegoroczne hasło festiwalu „Bytom wraca do gry” tak właśnie się stało. Modelarska frekwencja dopisała, gdyż do udziału w imprezie zgłosiło się blisko 360 modelarzy, a zwiedzających było znacznie, znacznie więcej. Był też prawdziwy „wysyp” doskonałych modeli, a ich ilość zbliżyła się do niemal 1200 prac, co stawia Bytom wśród największych tego typu imprez w kraju. Co ciekawe w tym roku spotkała mnie miła i zaskakująca niespodzianka – tj. ilość wystawionych modeli lotniczych po raz pierwszy od naprawdę wielu lat była większa od modeli pancernych ! Czyżby był to symptom nowego trendu modelarskiego, czy lotnictwo wraca do łask, zobaczymy ?
Nasz klub modelarski, również zaakcentował swoją obecność na tegorocznym bytomskim festiwalu. Co prawda bardzo symbolicznie ponieważ byłem jedynym reprezentantem IPMS Świdnica, ale za to wystawiłem trzy modele : PZL P6, Wedell Williams 45 i „Fokusia”. Obowiązki nie pozwoliły mi na dwudniową eskapadę i przyjechałem na jeden dzień, ale zawsze to coś. Częściowo było to spowodowane wspomnianą zmianą terminu imprezy, gdyż w maju mam sporo rodzinnych uroczystości i wyjazd musiałem nieco okroić. A nawet ten jeden dzień nie był do końca pewien, bowiem nasza Zosia mogła urodzić się w każdej chwili. Do Bytomia dotarłem dopiero w niedzielę i na szybko obejrzałem, co się dało, porozmawiałem ze znajomymi modelarzami, zrobiłem małe zakupy na modelarskich stoiskach i w zasadzie już było zakończenie imprezy. Było bardzo dynamicznie, ale jednocześnie bardzo pozytywnie, więc tegoroczny Bytom spełnił moje oczekiwania. W zasadzie można było tylko zauważyć nieco mniejszą ilość prezentacji klubów modelarskich, ale te które były rekompensowały swoim dorobkiem te braki, szczególnie Tomcatsky i Modelarze kieleccy. Przy okazji zwiedzania wystawy udało mi się spotkać z naszym Mistrzem modelarstwa Andrzejem Ziobrem, który był gościem honorowym imprezy. Dawno się nie widzieliśmy więc wreszcie była okazja do modelarskiej gawędy na żywo. Dzień wcześniej, w sobotę, Andrzej wygłosił bardzo interesującą prelekcję na temat modelarstwa redukcyjnego, którą na pewno warto było wysłuchać i w jej ramach podyskutować.
Z bardziej interesujących modeli zaprezentowanych na tegorocznym festiwalu, przynajmniej z punktu widzenia fana lotniczego, jakim jestem, należy wymienić niesamowicie mocno „zdetalowany” model samolotu Supermarine Spitfire Mk. VB w skali 1/32 Dariusza Fronta. Pan Dariusz otrzymał za ten model zasłużoną nagrodę Grand Prix, czyli Memoriał Edwarda Boni. Nadmienię, że ten wspaniały model można było podziwiać w zeszłym roku na naszym świdnickim Biennale. Wspaniale prezentował się również model samolotu Karaś w skali 1/48 Cypriana Kokowskiego, który był laureatem Memoriału płk. Jana Białego. Bardzo pięknie wyglądał model samolotu Lloyd C.V w skali 1/32 wykonany przez Przemysława Litewkę, który był laureatem nagrody specjalnej „Lukgraph”. Równie fantastycznie prezentowała się P11ka w skali 1/32 wykonana przez Wojciecha Bubę lub F111 w skali 1/48 wykonany przez Ryszarda Kowalskiego. Natomiast Zlin 50 w skali 1/72 w wykonaniu Adama Dobranowskiego to prawdziwy majstersztyk modelarski! Zresztą poziom wszystkich wystawionych na festiwalu prac był imponujący i było naprawdę wiele perełek, lecz niestety mała ilość czasu nie pozwoliła mi zagłębić się w detale wielu z nich.
Co do zakończenia imprezy trzeba napisać, że przebiegło wyjątkowo sprawnie, co przy tak dużej ilości modelarskich kategorii i nagród specjalnych nie jest wcale łatwe. Wypada tu pogratulować organizatorom świetnego podejścia do tego zagadnienia i widać tu wieloletnie doświadczenie. Bez takich niestrudzonych osób jak Pani Dyrektor MDK w Bytomiu Joanny Prus-Kaczkowskiej, czy Aleksandra Zielonego oraz Erlenda Jansona, a także wielu innych organizatorów nie byłoby bytomskiego festiwalu modelarskiego. Więc należą się im szczególnie podziękowania, gdyż taka impreza wymaga wielu przygotowań i wykonania ciężkiej pracy, aby takie przedsięwzięcie się udało. A bez takich pasjonatów my modelarze nie mielibyśmy tak doskonałego modelarskiego święta. Bytomska impreza wróciła w wielkim stylu i należy uznać ją za bardzo udaną.
W zasadzie tylko podsumowanie „Pucharu Polski” w modelarstwie redukcyjnym za rok 2019 nie spełniło moich oczekiwań. Gdyż mimo dwuletniego czasu na zebranie wyników tego przedsięwzięcia nie udało się pomysłodawcą pucharu pozyskać niezbędnych danych z poszczególnych imprez modelarskich, które brały udział w cyklu tych eliminacji za rok 2019 (!) Co ciekawe okazało się, że nie wszyscy organizatorzy z wymienionych w pucharowym regulaminie imprez wyrazili ostatecznie zgodę na uczestnictwo w tym przedsięwzięciu, co niestety nie świadczy dobrze o podejściu do tego zagadnienia przez jego organizatorów na etapie przygotowań i ustaleń startowych. I choć sama koncepcja organizacji Pucharu Polski w modelarstwie jest bardzo interesująca to na pewno wymaga ona jeszcze wielu zmian i dopracowania. Ostatecznie samego pucharu nie wręczono, a jedynie przyznano nagrody pocieszenia, którym były wyróżnienia dla uczestników. Serdecznie gratulacje dla pana Andrzeja Ligockiego, który prawdopodobnie uzyskał największą ilość punktów w tej edycji pucharowej. Mam nadzieję, że kolejne pucharowe eliminacje będą potraktowane przez organizatorów już na poważnie. Może warto usiąść w szerszym gronie modelarskim i spróbować „ugryźć” temat uwzględniając możliwości, koncepcje i oczekiwania środowiska modelarskiego, tak żeby następnym razem temat jak to mówią „nie spalił na panewce”.
Mile spędzony w Bytomiu czas zleciał nieubłaganie szybko i trzeba było zbierać modele, pożegnać znajomych i wracać do domu. Dziękuje za spotkanie, otrzymane nagrody i do zobaczenia następnym razem na kolejnym Festiwalu Modelarskim w Bytomiu.
Więcej:
w postach organizatorów na Facebook