SHERMAN FIREFLY “ŻĄDŁO”

Jakiś czas temu budowa modeli samolotów nieco mnie znudziła, na ale po dwudziestu kilku latach mogła, więc zacząłem rozglądać się za czymś nowym. I tak będąc na którymś tam Bytomiu zobaczyłem młodziana z modelem czołgu RC (kierowanego zdalnie) Tygrys w skali 1/16, zaintrygowało mnie te zjawisko.

Model był wykonaniu typowo pudełkowym, a wręcz zabawkowym, ale jeździł i warczał fajnie. Spotkanie to rozbudziło moją ciekawość i chęć do budowy podobnego wynalazku. Uznałem, że modele te, choć zewnętrznie pełne są uproszczeń i niedostatków, a w szczególności, jeśli chodzi o detale i malowanie, to mają wielki potencjał do modyfikacji i odkrywania nowych  modelarskich możliwości. Zacząłem badać temat i wyszło, że producentem tamtego modelu był chiński HengLong, natomiast najlepsze zestawy takich czołgów wykonuje japońska Tamiya.

Po kilku miesięcznym polowaniu na okazję udało mi się kupić za całkiem nieduże pieniądze model Shermana tego producenta z haubicą 105mm i zawieszeniem typu HVSS, model był zaczęty i nieco sknocony, ale kompletny.

Mniej więcej w tym samym czasie byłem na festiwalu modelarskim w Krakowie i tam zobaczyłem świetny model Shermana w skali 1/35 z napisem „Żądło” na bokach kadłuba.

I już wiedziałem, że mój model ma przedstawiać właśnie ten pojazd. Co dla mnie ważne pojazd ten był używany przez PSZ a konkretnie przez 1 Pułk Ułanów Krechowieckich.

Przebudowa zestawu okazała się nie taka prosta, bo model Tamki prezentował pojazd o zupełnie innej konstrukcji w porównaniu do Shermana Fajerflaja z kompozytowym pancerzem kadłuba i zawieszeniem typu VVSS. Tu wyszedł na jaw brak właściwej wiedzy na temat czołgów ogólnie a w szczególności Shermanów. Wszak czołgi to nie moja domena, a w zasadzie modelarskie novum, gdyż żadnego jeszcze nie zrobiłem. Tak, więc nawiązałem kontakt ze specami w tej materii i otrzymałem szereg rad i wartościowych wskazówek dotyczących tego czołgu. Dodatkowo kupiłem trochę monografii oraz ściągnąłem sporo zdjęć z Internetu ze szczegółami tych wozów. Zalogowałem się również na forum RCtank.pl gdzie poznałem wielu entuzjastów takich modeli dysponujących ogromną wiedzą w zakresie historycznym i technicznym.

Okazało się, że wybrany przeze mnie typ Shermana jest dosyć nietypowy, bo poza innym kadłubem i zmodyfikowaną wieżą ma również rzadko spotykany typ zawieszenia z kołami nośnymi i napinającymi wczesnego typu (o ażurowej konstrukcji) oraz kołami napędowymi o pełnych wieńcach zębatych. Wybrany typ wozu wymusił na mnie dużą liczbę modyfikacji, ale ja lubię modelarskie wyzwania wiec z zapałem przystąpiłem do działania. Budowę modelu rozpocząłem cztery lata temu i z drobnymi przerwami udało mi się ją niedawno zakończyć. Generalnie jestem z niego zadowolony, choć jak zawsze parę spraw mogło wyjść mi lepiej. Model miał swoją oficjalną premierę na tegorocznym Festiwalu we Wrocławiu, i w porównaniu ze statycznymi kuzynami w tej samej skali wypadł nie najgorzej.

Detalowanie i malowanie modelu sprawiło mi wiele przyjemności. I jednocześnie muszę przyznać, że było to o wiele prostsze zadanie w porównaniu do modeli samolotów, którymi zwykle się zajmuję.  Mechanika modelu działa wyśmienicie, choć niektóre pomysły to przerost formy nad treścią, jednak to przemilczę. Większość rozwiązań napędów to moje autorskie pomysły. Szczególnie jestem dumny z wykonania dwubiegowego zespołu napędowego oraz mechanizmu symulującego odrzut armaty w trakcie strzału. Model prezentuję, jako wykonany od podstaw, ponieważ z fabrycznego zestawu Tamki bez zmian pozostała jedynie elektronika sterująca (moduł MF-02 i DMD). Kadłub oraz wieża zostały gruntownie przebudowane i nie zachowały żadnych elementów z zestawu. Samodzielnie wykonałem imitację na odlewanych powierzchniach oraz wszelkie spawy. Większość detali zewnętrznego wyposażenia jest wykonana przeze mnie od podstaw lub mocno ulepszona w stosunku do fabrycznych rozwiązań. Do modelu zaadoptowałem po dużych zmianach zawieszenie od modelu Shermana firmy Matoro. Poprawiłem jego wygląd i konstrukcję mechanizmów oraz uzupełniłem o szereg detali. Wszystkie koła modelu wykonałem od podstaw z metalu. Gąsienice to natomiast ulepszony produkt HengLonga niestety nie są idealne, ale zaakceptowałem ich niedoskonałości na rzecz skuteczności. Model gotowy do jady wazy około 10kg, dzięki temu realistycznie porusza się w terenie. Przemieszczanie takiej masy wymaga sprawnego napędu, wytrzymałego zawieszenia oraz solidnych gąsienic. A jedyne metalowe w tamtym czasie oferował tylko Henglong. Teraz są dostępne jeszcze zamienniki Matoro jednak są one niedokładnie wykonane, jeśli chodzi o skalę i jakość. Figurki załogi w zasadzie też powstały od podstaw, wykorzystałem do ich budowy głowy i dłonie z innych zestawów. Model pomalowałem farbą w sprayu do malowania broni typu Fosco o kolorze Olivedrabe ze względu na jej znakomitą przyczepność i wytrzymałość na uszkodzenia. Farbę tą użyłem, jako swoisty podkład pod inne farby modelarskie, którymi nadałem ostateczny wygląd modelu. Oznaczenia są namalowane za pomocą masek, które zaprojektowane zostały w Corelu i wycięte na ploterze w foli samoprzylepnej. Model postanowiłem okrasić modnymi metodami na wykonanie śladów eksploatacji, nie do końca z udanym skutkiem, w moim odczuciu nieco przesadziłem. Założenie było jednak takie, aby model przedstawiał pojazd intensywnie użytkowany. Część dodatkowego wyposażenia na modelu w szczególności różne klamoty jak skrzynki i inne bambetle to moja wizja modelarska, ale oparta o możliwie dopuszczalny scenariusz i zebraną dokumentację. Chciałem, aby było ciekawie, a nic tak nie uwierzytelnia miniatury jak drobne smaczki na nim samym. Ważne, aby nie przesadzić i trzymać się możliwych faktów. Na jedynym jak na razie znanym zdjęciu „Żądła” widać, że na przednim pancerzu jak i płycie silnikowej są zamocowane jakieś dodatkowe elementy (skrzynki?). Jednak ze względu na słabą, jakość zdjęcia trudno określić dokładnie o to jest, wiec umieściłem tam skrzynki z racjami żywnościowymi, amunicją, kanister oraz inne drobnostki.

Model posiada następujące funkcje:

  • jazda w przód i tył (zawieszenie jest tak ustawione, że czołg naturalnie się pochyla do przodu przy hamowaniu lub do tyłu przy ruszaniu),
  • skręcanie prawo lewo,
  • działanie skrzyni biegów (jedynka, dwójka, luz),
  • obracanie wieży (360 stopni),
  • elewacja armaty,
  • symulacja strzału armaty, odrzut na mechanizmie krzywkowym, z efektem błysku lufy, dźwięku i dymienia oraz oddziaływaniem na bryłę wozu (zachwianie przy strzale),
  • symulacja strzału z wkmu (dźwięk i błysk)
  • działające oświetlenie,
  • działające dźwięki  (rozruch silnika oraz jego praca, strzał z armaty i Wkm) wzmocnione przez wzmacniacz 10W,
  • otwierany właz kierowcy z ruchomą figurką (podnosi się i kiwa głową na boki),
  • ruchoma figurka dowódcy wozu (podnosi lornetkę do oczu),
  • działająca proporcjonalna wytwornica dymu (uruchamiana zdalnie).

Więcej szczegółów odnośnie budowy modelu znajduje się tutaj:
http://rctank.pl/forum/viewtopic.php?f=83&t=780

Modelarstwo z pasją • Zobacz wątek – Sherman IC Firefly “Żądło” 1/16 (scratch) (pwm.org.pl)

Nagimnastykowałem się trochę z robieniem zdjęć do galerii, bo model jest spory, ale jakoś sobie poradziłem. Za studio fotograficzne posłużyła mi maska mojego samochodu wyłożona białym papierem, a oświetlenie natomiast było plenerowe. Zdjęcia wyszły jak wyszły, ale lepiej nie potrafię.

Zapraszam do >> Galerii << , a poniżej kilka fotek nagród które otrzymałem za ten model na różnych konkursach modelarskich :

Marcin Matejko

 

Leave a Reply