…byliśmy widoczni…czekamy na relacje kolegów 🙂
…i jest, relacja -dodajmy- pierwsza relacja z pod ręki Andrzeja “Endrju” Hajdasza- brawo… to co ? – czytamy 🙂 …
Pierwszy raz wybrałem się na festiwal modelarski do Bytomia, więc trudno mi porównywać tę imprezę z poprzednimi edycjami jak i też z innymi imprezami modelarskimi bo jak dotychczas niewiele ich zaliczyłem. Impreza bardzo mi się podobała. Świetna organizacja imprezy. Dużo modeli wykonanych na naprawdę wysokim poziomie. Bardzo wielu sponsorów. Byłem zaskoczony że jednym ze sponsorów był Instytut Pamięci Narodowej bo oznacza to, że impreza wchodzi w wymiar historyczny co dla mnie sklejacza modeli pojazdów Wojska Polskiego ma kapitalne znaczenie.
Osobiście nie wystawiłem swoich modeli w konkursie, ale kilka modeli pojazdów Wojska Polskiego w skali 1:72, postawiłem na naszym stole klubowym i ku mojemu zaskoczeniu kilka osób o nie zapytało.
Ale to co dla mnie osobiście było bezcenne to możliwość spotkania wcześniej poznanych kolegów modelarzy ale też osobiste poznanie kilku kolegów z forum „Modelwork” i z Facebooka. Tych rozmów o modelach nie da się zastąpić niczym. Do grona moich znajomych dołączył młody modelarz z kraju środka aktualnie studiujący w Mediolanie, który 13 godzin jechał aby dostać się na festiwal. Za swój model „Katiuszy” otrzymał od któregoś sponsorów nagrodę w postaci modelu czołgu 7TP dwuwieżowego i musiałem mu tłumaczyć co to za pojazd.
Co na mnie zwróciło uwagę to dość duża komercjalizacja imprezy. Chyba z połowę sali zajmowały stoiska ze wszelkiego rodzaju dobrami modelarskimi. Mimo mieszanych uczuć to chyba jednak jest właściwy kierunek rozwoju. Stoiska z handlowe przyciągają ludzi. Dla wielu modelarzy są one magnesem gdyż oprócz oglądania modeli można coś zakupić, potargować się. Suma summarum chyba możemy być spokojni że następne edycje tego największego podobno festiwalu odbędą się i można liczyć na jeszcze wyższy poziom czego sobie i Wam życzę.