INOWROCŁAW 2011 czyli NAJLEPSZY KONKURS MODELARSKI W TEJ CZĘŚCI KRAJU!
Na samym starcie już było super!
Wybraliśmy najpiękniejszy zbiornik świata! Kto nie brał udziału w wyborze niech żałuje!Później szybko po serek i już około 18 byliśmy w Inowrocławiu. Urocza bursa-jak za starych dobrych czasów-pozwoliła nam odpocząć po trudach podróży. Odpowiadając na zaproszenie Inowrocławskiego Stowarzyszenia Modelarzy nie spodziewaliśmy tak się sympatycznej i pełnej wspaniałych wrażeń imprezy.
Już na samym początku otrzymałem tego dowód. W poszukiwanie miejsca imprezy dotarliśmy po Hale Widowiskową. Tak się złożyło, że trwał tu Puchar Polski w Siatkówce Kobiet.
Jako fan sportu, choć moja sylwetka tego nie zdradza, zapragnąłem dostać się do środka. Jeden z młodych ludzi pytanych o drogę oprócz informacji podarował mi bilet na mecz!!!! Pozdrawiam go serdecznie i bardzo dziękuję. Dodam, że ów darczyńca nie miał nic wspólnego z modelarstwem.
Wchodzę na mecz no i co?
No i gra drużyna z Sopotu a w niej z numerem 3 na koszulce nasza Świdniczanka DOROTA ŚWIENIEWICZ. O tytułach i klasie Pani Doroty nie będę się rozpisywał.Mecz wygrał Sopot a ja zdobyłem autograf -oraz misję przekazania pozdrowień dla naszego stowarzyszenia i wszystkich świdniczan.
W szczególności przekazuje pozdrowienia dla Pani Magdaleny Antoniak!
Po piątkowych siatkarskich wrażeniach przyszedł czas na modele. Miejsce imprezy doskonałe. Nowoczesna hala sportowa doskonale oświetlona spełniła swoje wytyczne, co do ekspozycji ponad 700 modeli!. Mały feler to gumowe chodniki zabezpieczające. Zabezpieczające właściwie nie wiadomo, co bo na pewno nie zwiedzających. Bardzo łatwo można było zaczepić się i wylądować na stołach z modelami poczym być odwiezionym do stomatologa. Ale jakoś poszło. Organizatorzy zapewnili, że za rok będzie lepiej.
Nasza klubowa wystawa przypadła wszystkim do gustu. Byli zszokowani naszą kronika, która jest świadectwem historii świdnickiego klubu.Konkurs odwiedziła spora liczba gości. I my mieliśmy szanse paru z nich przyjąć przy naszej ekspozycji.
Gości pozdrawiamy a w szczególności Pana Andrzeja mając nadzieję, że odpowie na nasze zaproszenie do w Szczawna Zdroju.Sobota skończyła się bardzo późno.
Organizatorzy zaprosili nas na wspaniały wieczorek integracyjny. Kto był ten na pewno podzieli moje zdanie, że dawno modelarze nie spotkali się w tak sympatycznej atmosferze. Bez żadnych „kwasów” animozji i wzajemnej niechęci wszyscy spożywali pyszny żurek z białą kiełbaską popijając woda mineralną. Jeszcze raz podkreślam. Doskonała atmosfera bez grama jadu!!!!
Niedziela to już czas na relaks.Wspaniała wycieczka do 56 Pułku Śmigłowców Bojowych gdzie w izbie pamięci spotkała nas kolejna niespodzianka. To właśnie tam na wielu fotkach zobaczyliśmy naszego Honorowego Członka Klubu Rajmunda Andrzejczaka.-nasz kolejny powód do dumy!
Oprócz historii mieliśmy okazje do wspólnej fotki z Mi-24. Urocza to maszyna i obiekt westchnień wielu modelarzy.
Ostatnie momenty do podziwiania modeli i czas na wyniki.
Komisje sędziowskie spisały się jak należy. Nikt nie walczył z werdyktem-to znów coś nowego na naszym polskim gruncie.
Szybko sprawnie rozdane nagrody i wyróżnienia.Pragnę donieść, że i nam wpadło “małe co nieco”. Z (Kudłatym) Krzysiem “szarpnęliśmy” wszystko w odrzutowych 72-ach, mój nowy Albatros również się podobał, Marcin Dobrowolski wyjechał swoją ciężarówką ze złotem „na pace” a Misiek Fordem GP ze srebrem. No coś wspaniałego!
Nasz klub osobiście reprezentowali:
• Stanisław Sawicki z Kasią
• Mariusz Koba z Bujną
• Paweł Fakadej
• Arek Walerowicz
• Krzysztof Bytniewski
Zgodnie z nasza tradycja wręczyliśmy małego Manfreda za Albatrosa D.V
Bardzo wszystkim dziękujemy za gościnę i postaramy się znów was odwiedzić za rok, choć możliwość ponownego spotkania się jest już niedługo – Szczawno Zdrój 2011
Arek Walerowicz IPMS Świdnica
p.s. Naprawdę wybraliśmy najpiękniejszy zbiornik!
Fotorelacja z imprezy w naszej galerii.